Czy w 2025 roku czekają nas wyższe podatki od nieruchomości?
Czy podatki w 2025 roku będą wyższe? Nowe propozycje rządu i potencjalne zmiany
Rząd, który deklarował obniżenie podatków, wydaje się zmierzać w zupełnie innym kierunku. Brak waloryzacji progów podatkowych sprawia, że wielu Polaków już teraz oddaje większy procent swoich dochodów fiskusowi. Pojawia się więc pytanie – czy rząd wprowadzi kolejne zmiany, które jeszcze bardziej obciążą obywateli? W kontekście rosnącego deficytu budżetowego coraz częściej mówi się o podatku od nieruchomości, a dokładniej o jego potencjalnej zamianie na podatek katastralny.
Czym jest podatek katastralny i dlaczego może być rozważany?
Obecny system opodatkowania nieruchomości w Polsce opiera się na powierzchni mieszkania lub domu. Tymczasem w wielu krajach Europy stosuje się bardziej dochodowy model, w którym wysokość podatku zależy od wartości nieruchomości. W Polsce, nawet przy obecnych maksymalnych stawkach, właściciele płacą niewielkie kwoty – np. właściciel 50-metrowego mieszkania uiszcza rocznie około 56 zł, a 120-metrowego domu niespełna 125 zł.
Z kolei w systemie katastralnym opłata mogłaby wzrosnąć kilkunastokrotnie. Dla przykładu, przy stawce 1% wartości nieruchomości, właściciel mieszkania wartego 600 tys. zł płaciłby rocznie 6 tys. zł, co oznacza miesięczny koszt na poziomie 500 zł. Podobnie właściciel domu wycenionego na milion złotych zapłaciłby aż 10 tys. zł rocznie. Nawet przy stawce obniżonej do 0,25%, różnica w porównaniu z obecnym systemem byłaby ogromna.
Dlaczego zmiana jest mało realna w krótkim czasie?
Podatek katastralny wymaga stworzenia kompleksowej ewidencji nieruchomości wraz z dokładnym określeniem ich wartości. W Polsce brakuje takiej bazy, a jej stworzenie wymagałoby ogromnych nakładów finansowych i czasu. Obecnie jedyną formą rejestrów są księgi wieczyste i deklaracje podatkowe, które nie zawierają szczegółowych danych o wartościach nieruchomości.
Co więcej, wprowadzenie podatku katastralnego wiązałoby się z poważnymi kosztami politycznymi. Wielu Polaków, zwłaszcza właścicieli mieszkań i domów, mogłoby odebrać taką zmianę jako zamach na ich finanse. Dlatego, choć pomysł ten pojawia się w debatach od lat 90., nigdy nie został zrealizowany.
Zalecenia Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW)
Eksperci MFW wskazują, że Polska potrzebuje bardziej rygorystycznej polityki fiskalnej, aby zmniejszyć deficyt budżetowy i zahamować inflację. Jednym z sugerowanych działań jest podwyższenie podatków od nieruchomości, by zbliżyć się do poziomu dochodów osiąganych w innych krajach UE. Zwiększone wpływy mogłyby nie tylko wspierać budżet, ale również przyspieszyć obniżanie stóp procentowych, co pozytywnie wpłynęłoby na gospodarkę.
Czy właściciele nieruchomości mają się czego obawiać?
Na chwilę obecną Ministerstwo Finansów zaprzecza planom wprowadzenia podatku katastralnego. Możliwe jest jednak inne rozwiązanie – stopniowe podnoszenie stawek obecnego podatku od nieruchomości lub wprowadzenie wyższych opłat dla osób kupujących nieruchomości w celach spekulacyjnych, czyli tzw. flipperów. Takie zmiany mogłyby być wprowadzone łatwiej i szybciej, bez potrzeby tworzenia całkowicie nowego systemu.
Podsumowanie
Chociaż podatek katastralny na razie pozostaje odległą wizją, to temat wyższych podatków od nieruchomości jest realny. W 2025 roku możemy spodziewać się jedynie niewielkich wzrostów obecnych stawek, ale w dłuższej perspektywie rząd może szukać bardziej dochodowych rozwiązań, szczególnie w obliczu rosnącego deficytu i wyzwań budżetowych.
Źródło: infor.pl