Deweloperski Fundusz Gwarancyjny już działa. Ale nie zawsze chroni.
Generalnie jest dobrze. Rynek wciąż rośnie, inwestycje nie tracą wigoru, klienci szukają nieruchomości, a deweloperzy zamykają kolejne etapy względnie terminowo. Nawet zawirowania na poziomie stóp procentowych i inflacja (czyli słowo, którego lepiej nie wymawiać głośno) nie wpływają w odczuwalny sposób na realną sytuację. Inaczej jest z nastrojami, które jednak czuć. Obawy przed rosnącymi kosztami coraz częściej podnoszą wykonawcy, a konsumenci oczami wyobraźni zmagają się z wizją niedokończonych budów, przerwanych realizacji i wstrzymanych prac nad mieszkaniem czy domem, za który już częściowo lub w całości zapłacili. Na szczęście tu wchodzi UOKiK (cały na biało) – z Deweloperskim Funduszem Gwarancyjnym. I wszyscy oddychają z ulgą…
Deweloperski Fundusz Gwarancyjny to konstrukcja prawna wprowadzona Ustawą z dnia 20 maja 2021 r. o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym. Wielu z Was teraz znacząco kiwa głowami, nie dowierzając tej przewrotnej nazwie. I tu niespodzianka – ustawa rzeczywiście ma chronić inwestora (nabywcę) i faktycznie tworzy Deweloperski Fundusz Gwarancyjny, właśnie jako narzędzie ochronne. Parasol już został otwarty – ustawa obowiązuje od 1 lipca 2022 r.
W założeniu, Fundusz przeznacza się na pokrycie wszystkich strat klienta, w momencie gdy wydarzy się jedna z przewidzianych w przepisach tragedii. Po pierwsze wówczas, kiedy deweloper albo bank prowadzący rachunek powierniczy upadnie, a inwestycja zostanie przerwana. Po drugie – umowa zostanie rozwiązana z inicjatywy nabywcy ale wskutek złamania jej warunków przez dewelopera – i deweloper nie zwróci klientowi wpłaconych pieniędzy. Po trzecie w sytuacji, w której od umowy z klientem odstąpi syndyk lub zarządca. Można więc powiedzieć, że interes nabywcy jest chroniony – ale trzeba dodać, że „tylko” do kwoty 100 tysięcy euro, bo taki jest górny limit ochrony w Funduszu. Może wystarczy… 🙂
Warto wiedzieć również, że Deweloperski Fundusz Gwarancyjny zabezpiecza pieniądze osoby, która zawarła umowę deweloperską. Ochrona przysługuje tylko dla inwestycji, których sprzedaż rozpoczęto później niż 1 lipca 2022 roku – czyli już po wejściu w życie przepisów – i tylko dla takich, które są kupowane bezpośrednio. Jeżeli klient odsprzedaje mieszkanie lub dom w stanie deweloperskim kolejnej osobie, ochrona dla takiej umowy z drugiej ręki przestaje obowiązywać (mimo, że inwestycja na przykład nadal trwa). Jedynym ratunkiem jest w takim przypadku cesja umowy deweloperskiej.
Fundusz nie obejmuje również inwestycji związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą – nawet jeżeli została spisana umowa bezpośrednio z deweloperem. Cel zakupu nieruchomości w bezsprzeczny sposób musi być niezwiązany z prowadzeniem działalności gospodarczej – taką umowę należy więc podpisać jako osoba fizyczna, a działalność gospodarczą można prowadzić w danym lokalu dopiero w przyszłości, po ustaniu ochrony Funduszu 🙂
Warto znać te drobne niuanse, zanim uznamy, że nasze pieniądze są bezpieczne. W razie wątpliwości zawsze można zapytać kogoś mądrego – na przykład eksperta ds. nieruchomości, na przykład z Developergo. Nasi doradcy są zawsze na czasie i zawsze znajdą czas na krótkie spotkanie. A jak trzeba, to i polecą wiarygodnego dewelopera 🙂
Zapraszamy!