Rok 2020 na rynku wtórnym – oczywistości i niespodzianki.
Pozostajemy w atmosferze podsumowań, bo został rynek wtórny i należy go koniecznie zauważyć i docenić 🙂
Rosnące ceny nowych mieszkań i niesamowite zainteresowanie inwestorów rynkiem pierwotnym to absolutny hit roku 2020. Dodajmy, roku pod znakiem szalejącej epidemii i ogromnych przeobrażeń na rynku pracy, które wpłynęły często na zmniejszenie stabilizacji finansowej – a więc zawieszeniem decyzji o inwestycjach. A jednak. Rynek wtórny poradził sobie w zeszłym roku zadziwiająco dobrze i można by nawet rzec, że świetnie. Z czego wynika tak irracjonalna postawa ludzi, którzy w obliczu pandemii nie wahają się wydawać ciężko zarobionych setek tysięcy złotych? Dlaczego napędzona w poprzednich latach koniunktura nie wyhamowuje tak jak wiele obszarów naszego życia? Czy myśmy oszaleli?
NBP podzielił się z nami szczegółową analizą rynku wtórnego na przestrzeni 2020 roku. Oprócz tego, że to pasjonująca lektura (bo któż nie kocha statystyk, wykresów, cyferek i wyliczeń), mądry doradca ds. nieruchomości szybko wyciągnie wnioski dla siebie na przyszłość. Jednym z nich powinna być refleksja, że znajdujemy się we właściwym miejscu i czasie i ten pociąg wciąż jeszcze pędzi. To My, którzy stoimy między właścicielami mogącymi dostać całkiem przyzwoite pieniądze za używane mieszkania, a kupcami – którzy w perspektywie mają ryzyko dalszych wzrostów – jesteśmy de facto motorem tych statystyk. I My kreujemy w większości te trendy, ku chwale naszych klientów.
Rynek wtórny w 2020 roku z jednej strony jest naturalną kontynuacją trendów wcześniejszych, a z drugiej jest jednak pełen nieoczywistości i niuansów. Średnia cena transakcyjna i ofertowa rośnie nieprzerwanie od 2015 roku i utrzymanie tego kierunku, o ile zaskakujące w kontekście pandemii, w długofalowej perspektywie było raczej przewidywalne. Jednak wysokość tych wzrostów – ponad 10 procent rok do roku – powinna wywołać pewien pomruk podziwu i lekkie wzniesienie brwi w akcie niemal niezauważalnego zdziwienia. Wchodząc w szczegóły, warto zauważyć niesłabnące zainteresowanie i imponujący wzrost cen nieruchomości o powierzchni do 40 metrów kwadratowych oraz te największe – 80 plus.
Źródło: NBP |
Bardzo dużą niespodzianką jest zmiana w szufladce z cenami według standardu wykończenia. Okazuje się, że dobrobyt nas nieco rozpieszcza i już nie zadowalamy się byle czym. Imponująco rosną w 2020 roku ceny domów i mieszkań używanych, określanych jako luksusowe. Wysoki standard jest tym, czego klienci szukają najczęściej – podczas gdy nieruchomości o standardzie przeciętnym i niskim na przestrzeni ubiegłego roku zanotowały spadek (!!!) cen. Nie byłoby to niespodzianką – ale te ceny od 2015 roku mniej lub bardziej – ale jednak rosły.
Ciekawostką w statystykach NBP będzie na pewno informacja o średnim czasie sprzedaży mieszkania na rynku wtórnym, który od dwóch lat utrzymuje się na względnie stałym pułapie poniżej 100 dni – ale w drugiej połowie 2020 roku czas ten zauważalnie spada, z tendencją zahaczającą o początek roku 2021. Klientom udaje się sprzedać nieruchomość szybciej, w czym nie można pominąć niewątpliwej zasługi pośredników, tak skutecznych jak na przykład – > DeveloperGo <- JRynek wtórny na fali. Zdecydowanie.
Źródło: NBP |
Mimo burz i wiatrów, mimo zarazy i aktywnych wulkanów na Sycylii, ceny rosną. Tak było w ubiegłym roku, tak jest jeszcze A.D. 2021. Czy należy spodziewać się rewolucji i niespodzianek? Na dziś nawet najmądrzejsi górale nie ośmielają się prognozować, jak będzie. Wypada śledzić trendy i zaglądać na nasz blog – jeżeli wydarzy się coś ważnego, na pewno o tym napiszemy!