Nie bać COVID! Czyli: szukanie mieszkania w czasie pandemii
„Chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach” – mawiał klasyk. Jakże aktualny jest dziś ten błyskotliwy cytat, przypisywany przez niektórych Woody’emu Allenowi. Koronawirus nieźle namieszał w naszym życiu, wiele projektów stawiając pod znakiem zapytania.
Rynek nieruchomości to nie jedyna branża która na ułamek sekundy zamarła w niepewności, rozglądając się nerwowo w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań na te trudne czasy. Bo, poza kwestiami bezpieczeństwa, jest też gdzieś poczucie odpowiedzialności za klienta. Jak stanąć gdzieś pomiędzy panikarzami, przy których strach kichnąć w sklepie, a zwolennikami teorii spiskowych dla których maseczka równa się kaganiec? Wiele osób zadaje sobie dziś pytanie: czy jest jakaś szansa że jednak sprzedam swoje mieszkanie w tym całym chaosie? Czy jest jakaś szansa że mimo pandemii jednak kupię wymarzoną nieruchomość? Czy SARS-COV-2 pokrzyżuje także moje plany?
Uspokajamy. Z naszych obserwacji wynika, że zdecydowana większość pośredników zareagowała zdroworozsądkowo – a na pewno zrobił to zespół Developergo. Szukanie mieszkania w czasie pandemii nie musi być równoznaczne z wkraczaniem nago i boso do śmiercionośnego Mordoru, pełnego mgły i oparów siarki, gdzie w każdym kącie czai się zło któremu na imię COVID-19. Zapraszając do obejrzenia mieszkania czy domu, pośrednicy dbają aby wnętrza były sterylne, dezynfekowane i ozonowane a dzięki zachowaniu odpowiedniego dystansu jakiekolwiek ryzyka związane z zakażeniem podczas oglądania nieruchomości praktycznie nie istnieją. Jeżeli dodać do tego obowiązkowe maseczki i nieobowiązkowe (a stosowane) rękawiczki, to można powiedzieć że oglądanie mieszkania przeznaczonego na sprzedaż lub wynajem jest bezpieczniejsze, niż spacer po galerii handlowej czy jazda autobusem. Oczywiście, dla osób szczególnie ostrożnych, najlepsi pośrednicy zapewniają możliwość obejrzenia nieruchomości za pomocą nowoczesnych technologii – wirtualne spacery, prezentacje online, okolica pokazywana z perspektywy drona to opcje dostępne już wcześniej a dziś – jak znalazł dla tych którzy mimo wszystko obawiają się zagrożenia jakie niesie koronawirus. Nie ma złych rozwiązań – każdy sposób jest dostępny i każdy na tyle bezpieczny, na ile to jest możliwe. „Klient – nasz pan”, jak mawiał z chińskim akcentem inny klasyk.
Czy szukać mieszkania w czasie pandemii? Czy uda się sprzedać nieruchomość mimo „kowida”? Oczywiście że tak. Plany i marzenia kreują jakość naszego życia. Nie warto z nich rezygnować – to nie ten moment. Warto tylko mieć za sobą kogoś, kto doradzi, pomoże, poda zapasową maseczkę, czy też „bzyknie” ozonatorem. Doradca ds. nieruchomości świetnie się do tych zadań nadaje. Także – działać, działać! Nie bać COVID!